Wskaźnik ogólnego, bieżącego klimatu koniunktury w przemyśle w marcu wyniósł -16,7 pkt., co oznacza spadek w ciągu miesiąca o 6,7 pkt. – podał dzisiaj GUS.
Komentarz Mariusza Zielonki, eksperta ekonomicznego Konfederacji Lewiatan
Kolejny miesiąc z rzędu badania koniunktury pokazują, że nastroje w przemyśle są minorowe, a sama przyszłość też nie jest postrzegana pozytywnie. Mimo to, ogromny popyt konsumencki nie pozwala wyhamować przedsiębiorstwom z produkcją, gdzie w normalnych warunkach przy takich cenach producenckich przemysł doświadczałby recesji.
Najbardziej skutki wojny, a dokładnie wyjazdu pracowników do Ukrainy odczuwają dwie branże: transportowa oraz budowlana. O ile bieżąca ocena nie jest specjalnie gorsza od ogólnej koniunktury, to skala redukcji z miesiąca na miesiąc pokazuje, że te dwie branże w najbliższym czasie będą pod bardzo silną presją w kwestii możliwości wywiązywania się ze swoich zobowiązań lub realizacją nowych zamówień. Tylko w samym transporcie przyszły wskaźnik koniunktury spadł w marcu z -12,7 pkt. do -28,3 pkt. W budownictwie przedsiębiorcy równie krytycznie patrzą w przyszłość – spadek z -19,3 pkt. do -26,5 pkt.
Z pozytywnych informacji należy zauważyć sukcesywne odbudowywanie się branży, która w największym stopniu ucierpiała podczas pandemii, a która do tej pory nie odzyskała poziomu sprzed lutego 2020 r., tj. zakwaterowanie i gastronomia. Mimo, że nadal przeważają w tej branży oceny negatywne, to w marcu bieżąca sytuacja jest oceniana przez przedsiębiorców lepiej niż przed miesiącem. Jako jedyni patrzą w przyszłość bardziej optymistycznie aniżeli reszta branż. Złożyły się na to prawdopodobnie dwa czynniki. Wchodzimy w sezon turystyczny (okres świąteczny) oraz zapowiedź zakończenia obostrzeń pandemicznych, co przedsiębiorcy mogli uznać, że nie będzie już powrotu do częściowych ograniczeń działalności w najbliższej przyszłości.