W ostatnich latach nie odnotowaliśmy zbyt wielu postępów w integracji jednolitego rynku UE. Tylko ok. 8 proc. europejskich małych i średnich firm aktywnie prowadzi działalność poza krajem pochodzenia. Biznes apeluje do unijnych instytucji, aby ożywiły jednolity rynek i ułatwiły przedsiębiorstwom obecność na wszystkich rynkach UE.
– Temat jednolitego rynku jest niedoceniony zarówno w Brukseli, jak i w państwach członkowskich. Tymczasem warto pamiętać, że to on przede wszystkim napędza unijną gospodarkę i buduje konkurencyjność firm. Jednak unijne przedsiębiorstwa borykają się z tymi samymi barierami, które istniały 20 lat temu. Jedynie 8,7% MŚP angażuje się w transgraniczną sprzedaż internetową. Wdrażanie i egzekwowanie przepisów dotyczących jednolitego rynku napotyka trudności, ponieważ w obecnej kadencji działania KE przeciwko naruszeniom jednolitego rynku spadły o 80% – komentuje Kinga Grafa, zastępczyni dyrektora generalnego ds. europejskich Konfederacji Lewiatan.
Raport o przyszłości jednolitego rynku
Na prośbę Rady Europejskiej, nad raportem o przyszłości jednolitego rynku UE pracuje Enrico Letta, były premier Włoch oraz prezydent Instytutu Jacques`a Delorsa.
W czasie spotkania, które odbyło się w siedzibie Lewiatana, Enrico Letta podkreślił, że jednolity rynek UE jest jednym z największych osiągnięć wspólnoty europejskiej, który przyczynił się do podniesienia poziomu życia obywateli Unii i wzmocnienia jej konkurencyjności.
– Jednak aby sprostać obecnym wyzwaniom geopolitycznym, musimy zadbać, aby jednolity rynek prawidłowo funkcjonował oraz ewoluował wraz z szybko zmieniającym się światem. Konieczna jest dalsza integracja rynku wewnętrznego i eliminacja barier, które ograniczają aktywność europejskich przedsiębiorstw. Zmianom też muszą ulec zasady przyznawania pomocy publicznej, które obecnie zaburzają konkurencyjność w Europie – powiedział Letta.
– Liczymy, że raport Letty, razem z raportem Draghiego nt. konkurencyjności, będą stanowić impuls do zmian, których UE bardzo potrzebuje – dodaje Kinga Grafa.
Bez postępów w integracji
Prawodawstwo unijne, które powstało na przestrzeni ostatnich latach, nie przyczyniło się do postępów w integracji jednolitego rynku. W corocznych orędziach o stanie UE, temat ten był traktowany marginalnie. To dziwi, bo szacunki samej Komisji Europejskiej wskazują, że dzięki swobodnemu przepływowi towarów i usług, PKB UE jest większy o 8–9%. Efekt zwiększonej konkurencji przyczynił się do uzyskania dodatkowych 2% PKB. Jednolity rynek zwiększa produktywność, podnosi jakość i pomaga obniżać ceny. Ma on również pozytywny wpływ na zatrudnienie – aż 56 mln miejsc pracy w UE zależy od handlu w ramach jednolitego rynku. Liczba pracowników zależnych od usług transgranicznych podwoiła się od 2000 r., odnotowując wzrost o 94% w porównaniu ze wzrostem całkowitego zatrudnienia o 5,5%. Co więcej, dzięki swojej skali i integracji jednolity rynek wzmocnił pozycję i wpływy UE na świecie. Jednak do wykorzystania jego pełnego potencjału jest wciąż daleko.
Korzyści mogą przekroczyć 700 mld euro
W niedawnej aktualizacji badania Parlamentu Europejskiego pt. „Koszt braku Europy” oszacowano, że korzyści wynikające z usunięcia pozostałych barier mogą wynieść 713 miliardów euro do końca 2029 r., co w znaczny sposób ułatwiłoby przedsiębiorstwom (zwłaszcza MŚP) i konsumentom czerpanie jeszcze większych korzyści ze wspólnego rynku, dzięki czemu zakup towarów i usług oraz ich dostarczenie na terenie całej UE stałby się łatwiejszy i tańszy. Jest to szczególnie ważne dla konsumentów obecnie, w dobie niepewności, wysokiej inflacji i wysokich cen energii.
Niestety, unijne przedsiębiorstwa borykają się z tymi samymi barierami, które istniały 20 lat temu. Jedynie 8,7% MŚP angażuje się w transgraniczną sprzedaż internetową. Wdrażanie i egzekwowanie przepisów dotyczących jednolitego rynku napotyka trudności, ponieważ w obecnej kadencji, działania KE przeciwko naruszeniom jednolitego rynku spadły o 80%.