W skomplikowanym procesie rekrutacji na uczelnie potrzebne są usprawnienia. Technologia może w tym pomóc. Dlatego należy kontynuować wcześniejsze prace w tym zakresie – uważa Rada ds. EdTech Konfederacji Lewiatan.
cyfryzacja rekrutacja uczelnie
Postulujemy kontynuację prac dotyczących przygotowania centralnej rekrutacji na każdym poziomie edukacji: do szkół podstawowych, ponadpodstawowych po uczelnie wyższe. Z perspektywy kandydata centralna rekrutacja pozwoli w jednym miejscu zdobyć niezbędne informacje na temat szkoły czy uczelni oraz – w przypadku uczelni – wymagań kwalifikacyjnych. Zredukuje także blokowanie miejsc na studia przez zdolnych studentów, którzy są niezdecydowani i równolegle kandydują do różnych placówek. Dzięki tej formie rekrutacji na podstawie numeru PESEL możliwe będzie uwierzytelnienie kandydata poprzez krajowy węzeł (usługa mObywatel), co znacznie uprości proces rekrutacji. Jednocześnie uczelnie będą mogły na bieżąco monitorować stan rekrutacji. Takie narzędzie pozwoli także na prezentowanie oceny parametrycznej uczelni.
Skomplikowane rekrutacje na uczelnie
– Teraz wyzwaniem jest złożony proces rekrutacji w uczelniach i brak standaryzacji. Szkoły oraz uczelnie będą musiały zbudować integrację do projektowanego rozwiązania, ale naszym postulatem nie jest przygotowanie narzędzia, które zastąpiłoby systemy lokalne uczelni. Te nadal powinny być tworzone i rozwijane – – mówi Małgorzata Lelińska, dyrektorka departamentu funduszy unijnych i edukacji cyfrowej Konfederacji Lewiatan, koordynatorka Rady ds. EdTech.
Obecne procesy rekrutacji w uczelniach są bardzo złożone i wymagają od kandydatów wprowadzenia w systemie bardzo dużej ilości informacji. W pierwszej kolejności należy zweryfikować, czy wszystkie zbierane dane są niezbędne. Większość z nich nie jest w żaden sposób wykorzystywana w przyszłości. Studenci zagraniczni nie mają wiedzy o istnieniu pewnych uczelni – centralna rekrutacja będzie bardzo pomocna także w tym zakresie. W przypadku rekrutacji na drugi stopień studiów należy podać komplet informacji, które uczelnie przesyłają do systemu POLON.
– Zamiast wymagać od kandydata podawania wszystkich danych, moglibyśmy – bazując na raportowaniu oraz potwierdzeniu z uczelni – wykorzystać informacje i zwolnić kandydata od ich ponownego podawania – wyjaśnia Małgorzata Lelińska.
Moje Internetowe Konto Edukacyjne – ważna innowacja dla obywateli
Zasadna jest również kontynuacja prac nad MIKE (Moje Internetowe Konto Edukacyjne) w ramach portalu edukacja.gov.pl czy też innej platformy wykorzystującej dotychczasowe efekty prac w tym zakresie. MIKE to bardzo korzystna usługa dla obywatela, która będzie centralnym miejscem informacji o wykształceniu oraz zdobytych umiejętnościach. Obecnie w Polsce nie ma jednego punktu, w którym można zweryfikować wszelkie informacje o absolwentach, np. ukończone szkoły, faktycznie posiadanie deklarowanego wykształcenia. Stwarza to możliwości oszustw. Funkcjonalność ta mogłaby także wesprzeć procesy rekrutacyjne i uprościć przepływ informacji między kandydatem do pracy a potencjalnym pracodawcą.
Jeszcze do niedawna założenie było takie, że usługa ta będzie połączona merytorycznie z procesem centralnej rekrutacji, z eDyplomem (elektroniczny dyplom) oraz zawierać moduł mikropoświadczeń – wszystkie te elementy miał integrować portal edukacja.gov.pl. Zgodnie z komunikatami z MEN, IBE i MNiSW prace w tym zakresie zawieszono. Tym samym nie wiemy, czy budowa portalu edukacja.gov.pl w ogóle ma szansę być kontynuowana, a potrzeba taka bezwzględnie jest.
Wyzwaniem na tym etapie prac pozostaje zależność MIKE od innych projektów takich jak np. elektroniczny dyplom (uzależniony od zmian legislacyjnych), ale także projektów wspierających usługę, czyli centralna rekrutacja, eDyplom, mikropoświadczenia, eTeczka studenta.
Czas na porządne repozytorium dyplomów
Kolejny postulat Rady ds. EdTech dotyczy właśnie przygotowania repozytorium dyplomów ukończenia szkoły oraz uczelni, które docelowo uwzględni także mikropoświadczenia. Usługa taka zbierałaby informacje w centralnej bazie na temat absolwenta dotyczące ukończonej uczelni oraz zdobytego tytułu. Można byłoby wygenerować dokument poświadczający wykształcenie, podpisany podpisem kwalifikowanym odpowiednio ministra edukacji lub nauki i szkolnictwa wyższego. Docelowo dyplomy powinny być przechowywane w blockchain, co – przy właściwej integracji baz – umożliwi weryfikację autentyczności dyplomów na terenie całej Europy i w krajach poza nią.
– Kluczowe korzyści z tego rozwiązania to: uproszczenie weryfikacji autentyczności dyplomu lub posiadanego wykształcenia, redukcja fałszerstw dyplomów, ale także automatyzacja procesów weryfikacji posiadanego wykształcenia np. w procesie rekrutacji na studia podyplomowe lub studia drugiego stopnia” – wylicza Małgorzata Lelińska.
W tym zakresie konieczne jest także przygotowanie podstaw prawnych – bezwzględnie w dialogu z sektorem szkolnictwa wyższego oraz branżą edtech.
Rada ds. EdTech Lewiatana rekomenduje także następujące prace legislacyjne:
- zmianę przepisów dotyczących możliwości podpisywania dyplomów w formie elektronicznego podpisu rektora,
- zmianę przepisów dotyczących suplementów do dyplomów,
- utworzenie krajowej usługi do mikrodoświadczeń powiązanej z kontem MIKE.