Sprzedaż detaliczna w cenach stałych w listopadzie br. była niższa niż przed rokiem o 0,3%. W porównaniu z październikiem była niższa o 2,8% – podał GUS.
Komentarz Mariusza Zielonki, eksperta ekonomicznego Lewiatana
Po wczorajszych rozczarowujących danych dotyczących produkcji przemysłowej, dziś napłynęły równie niespecjalnie dobre informacje o sprzedaży detalicznej. Szczególnie, że oczekiwania były zdecydowanie wyższe i przewidywały jej wzrost. W listopadzie sprzedaż zawiodła, w cenach stałych (po uwzględnieniu inflacji) spadła o 0,3% w skali roku.
Za stosunkowo słaby wynik odpowiada sprzedaż paliw. To nie zaskoczenie ponieważ miesiąc wcześniej mieliśmy potężny jej wzrost spowodowany spadkiem cen na stacjach benzynowych. Kupowaliśmy paliwo na zapas. Z drugiej strony mamy dokładne odzwierciedlenie tego co dzieje się w przemyśle. To znaczy Polacy kupują więcej farmaceutyków i odzieży. Widać również pewien ruch w stronę poprawy koniunktury jeśli chodzi o sprzedaż sprzętów AGD i RTV. Do tej pory z uwagi na przesuwanie preferencji zakupowych przez Polaków w stronę bardziej niezbędnych produktów, ta kategoria nie cieszyła się zbytnią popularnością.
Grudzień zwyczajowo powinien ożywić sprzedaż i spowodować, że będzie na plusie. Święta wpłyną na wzrost sprzedaży żywności. Będziemy też świadkami typowego zakupowego szaleństwa. A że wynik będzie lepszy niż przed rokiem to efekt niższej inflacji i równie szybkiego wzrostu wynagrodzeń jak przed rokiem.