W grudniu br. w większości obszarów gospodarki utrzymują się negatywne oceny koniunktury. Wskaźnik ogólnego klimatu znajduje się poniżej średniej długookresowej – podał GUS.
Komentarz Mariusza Zielonki, eksperta ekonomicznego Konfederacji Lewiatan
Nastroje w przemyśle bez zmian, co oznacza albo pogorszenie w stosunku do poprzedniego miesiąca albo utrzymanie ocen na tym samym, niskim poziomie. W najbliższym roku powinniśmy raczej przyjąć postawę, że „dobrze to już było”.
Nastroje zaczynają iść w parze z danymi o produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej. Jedynym wyjątkiem jest gospodarka magazynowa i transport. Ta branża mimo coraz większego popytu na usługi, wzrost wynagrodzeń i zatrudnienia nadal odnotowuje spadek nastrojów.
Zdecydowanie gorzej oceniamy przyszłość. Wysokich spadków oczekuje gastronomia i zakwaterowanie. To zapewne wynik już zmniejszonego popytu na usługi tej branży. Wraz z ubożeniem będziemy rezygnować w pierwszej kolejności z mniej niezbędnych dóbr i usług. Najwięcej pesymistów znajduje się jednak w branży budowlanej, gdzie bieżące jak i przyszłe nastroje są bardzo złe. Budownictwo doświadcza z każdej strony spowolnienia związanego ze wzrostami cen materiałów budowlanych oraz stóp procentowych, a co za tym ze zmniejszonymi możliwościami finansowania inwestycji budowlanych.
Przedsiębiorcy ciągle wskazują inflację jaką największą barierę rozwoju. Niewiele niżej w tym niechlubnym rankingu zajmuje niepewna sytuacja gospodarcza. To może być ważne w kontekście przyszłorocznych wyborów. Jeśli sytuacja się nie poprawi, prawdopodobnie przedsiębiorcy będą głosować przeciw obecnemu rządowi.