Aktualności

Kontrowersyjna refundacja leków bez recepty

Objęcie refundacją leków dostępnych bez recepty zmniejszy rentowność produkcji farmaceutycznej w Polsce – ostrzega Konfederacja Lewiatan i apeluje o rezygnację z tego przepisu.

Zmiany, które mogą mieć istotny wpływ na rynek farmaceutyczny nie były konsultowane z partnerami społecznymi. Wątpliwości budzą również nowe zasady dostaw leków deficytowych do wybranych hurtowni.

Nowa wersja projektu ustawy o  refundacji leków, środków spożywczych specjalnego przeznaczenia żywieniowego oraz wyrobów medycznych przewiduje możliwość objęcia refundacją leków bez recepty (OTC). Przepis pojawił się niespodziewanie, bez żadnych wcześniejszych zapowiedzi i konsultacji. Co więcej, uzasadnienie projektu, w jego wszystkich dotychczasowych wersjach od 2021 r., zawierało stanowisko, że refundacja leków OTC jest niemożliwa i należy ją wyraźnie wykluczyć.

Objęcie refundacją leków bez recepty, wiąże się m.in. z ustaleniem ceny urzędowej, zwykle znacznie niższej niż rynkowa, którą pomimo wzrostu kosztów produkcji i inflacji bardzo trudno indeksować. To zmniejszy rentowność produkcji farmaceutycznej w Polsce.

– Wprowadzenie możliwości refundacji leków bez recepty byłoby prawdziwą rewolucją. Taka zmiana wymaga rozwagi, analiz i szacunku kosztów – zarówno po stronie projektodawcy, jak i podmiotów, na które regulacja miałaby wpływ. Refundacja takich leków wiąże się nie tylko z dopłatami państwa do zakupów pacjentów, ale także uszczupleniem budżetu na refundację w części dotychczas przeznaczanej na leki dostępne na receptę oraz zmniejszeniem marży aptek. Uzyskanie recepty na leki OTC zwiększy też liczbę wizyt u lekarzy i ograniczy możliwości reklamy takich leków. Apelujemy o rezygnacje z tego przepisu – mówi Kacper Olejniczak, ekspert ds. branży Life Sciences Konfederacji Lewiatan.

W projekcie ustawy pojawił się też nowy, wcześniej niekonsultowany i niepublikowany przepis, zobowiązujący firmy do dostarczania leków deficytowych w równych częściach do 10 największych hurtowni. Wykaz takich leków ma ogłaszać minister zdrowia, niezależnie od podobnej listy powstającej na podstawie prawa farmaceutycznego.

Przepis budzi wątpliwości z punktu widzenia równości przedsiębiorców (uprzywilejowanie wybranych hurtowni, możliwość narzucania warunków kupna przez hurtownie producentom). Lista leków nie musi pokrywać się z listą objętą ograniczeniami w wywozie, przez co część refundowanych leków deficytowych będzie swobodnie wyjeżdżać z hurtowni za granicę.