Ceny towarów i usług konsumpcyjnych w lipcu br. w porównaniu z analogicznym miesiącem ubiegłego roku wzrosły o 4,2% – podał GUS.
Komentarz Mariusza Zielonki, eksperta ekonomicznego Lewiatana
GUS potwierdził, to co już wiedzieliśmy w czerwcu, po ogłoszeniu przez Urząd Regulacji Energetyki informacji o możliwych wzrostach cen energii i gazu. Głównymi winowajcami przyspieszenia inflacji poza górną granicę celu inflacyjnego NBP (3,5%) są właśnie drożejący prąd i gaz. Za energię musimy zapłacić w ciągu miesiąca więcej o blisko 20%, a za gaz o ponad 16%. W skali roku te wzrosty są podobne, bo odpowiednio 18,5% oraz 16,1%.
Do wskaźnika inflacji swoje trzy grosze dorzuca jednak wzrost cen żywności. Ten w relacji rocznej przekracza 3%. W skali jednak jednego miesiąca widzimy, że rozłożony na raty powrót 5% VAT na niektóre produkty spożywcze się już zakończył.
Do końca roku nie ma już raczej większych szans na zejście inflacji do przedziału celu inflacyjnego NBP, a wręcz będziemy się ocierać o wzrosty cen na poziomie 5%. Biorąc pod uwagę dzisiejsze dane o zaskakująco wysokim wzroście PKB, wizja obniżek stóp procentowych definitywnie odsunęła się.
Więcej komentarzy ekonomicznych w serwisie społecznościowym X, na profilu naszego eksperta Mariusza Zielonki, https://x.com/MariuszZielon11