W lutym br. produkcja sprzedana przemysłu była niższa o 1,2% w porównaniu z lutym 2022 roku, natomiast w porównaniu ze styczniem br. wzrosła o 0,4% – podał GUS.
Komentarz Mariusza Zielonki, eksperta ekonomicznego Konfederacji Lewiatan
Było oczywiście kwestią czasu, kiedy przemysł zanotuje ujemny wynik. Stało się to zgodnie z naszymi oczekiwaniami w lutym. W relacji rocznej produkcja przemysłowa skurczyła się o 1,2%. Na tak kiepski wynik złożyło się w głównej mierze słabe przetwórstwo przemysłowe. Większość branż energochłonnych notuje spadki sięgające 20%. Jeszcze przed miesiącem liczba branż na minusie była znacznie niższa. Ten problem będzie się potęgował z miesiąca na miesiąc. Z jednej strony mamy nadal wysokie, niezamrożone ceny energii, z drugiej strony popyt zachodnich partnerów słabnie – co też widać w dynamice eksportu.
To jak bardzo zależny jest nasz przemysł od wydarzeń w strefie euro widać w korelacji z danymi o handlu zagranicznym. Na wyraźnym plusie w lutym była produkcja samochodów, maszyn oraz urządzeń elektrycznych. Dokładnie te kategorie produktów na początku bieżącego roku stanowiły o sile naszego eksportu.
Najbliższe miesiące będą swego rodzaju sprawdzianem dla przemysłu. W naszej ocenie polski przedsiębiorca zdołał wytworzyć przez ostatnie dwa lata wystarczającą poduszkę bezpieczeństwa, żeby przetrwać okres zmniejszonego popytu. Z drugiej strony ratunkiem mogą być dopłaty dla branż energochłonnych wynikające z ustawy o zasadach realizacji programów wsparcia przedsiębiorców w związku z sytuacją na rynku energii w latach 2022-2024.