• Konfederacja Lewiatan apeluje do europosłów o przyjęcie, w czasie czwartkowego głosowania w Parlamencie Europejskim, poprawki zgłoszonej do projektu rozporządzenia Aktu o rynkach cyfrowych, która zapobiegnie dyskryminacji firm działających w UE, zwłaszcza małych i średnich.
• Chodzi o umożliwienie liczenia nie tylko w UE, ale również globalnie, aktywnych użytkowników biznesowych na platformach internetowych przy nadawaniu statusu tzw. strażnika dostępu (największe platformy).
– Ograniczenie liczenia użytkowników biznesowych jedynie do obszaru Europejskiego Obszaru Gospodarczego stworzy lukę umożliwiającą strażnikom uchylanie się od obowiązków wynikających z rozporządzenia Digital Markets Act (DMA) poprzez ograniczenie liczby użytkowników biznesowych z UE lub Europejskiego Obszaru Gospodarczego, co w konsekwencji doprowadzi do zarabiania na pośrednictwie między użytkownikami z UE, a przedsiębiorstwami spoza jej obszaru. Konsekwencją będzie dyskryminacja firm w UE, zwłaszcza MŚP, zatrudniających obywateli europejskich, przestrzegających unijnych standardów i płacących tutaj podatki – mówi Elżbieta Dziuba, ekspertka Konfederacji Lewiatan.
Jeśli ta zmiana nie zostanie zatwierdzona podczas głosowania, to w konsekwencji dana platforma nie będzie mogła być uznana za strażnika dostępu w sytuacji, gdy ma mniej niż 10 000 użytkowników biznesowych z Unii Europejskiej lub Europejskiego Obszaru Gospodarczego przy setkach tysięcy użytkowników biznesowych spoza UE.
Oznaczałoby to również bardziej rygorystyczne traktowanie platform otwartych dla biznesu w UE niż tych, które otwarte dla unijnego biznesu nie są. Liczenie użytkowników biznesowych aktywnych na platformie globalnie nie zwiększy znacząco liczby desygnowanych strażników, a zatem nie przysporzy dodatkowych obciążeń dla działalności Komisji Europejskiej.
– Użytkownicy spoza UE nie będą regulowani, a jedynie liczeni w celu określenia statusu strażnika dostępu. Nadal jedyną stroną regulowaną będzie zatem pośredniczący strażnik zgodnie z założeniem projektu rozporządzenia. Niezmieniony pozostanie także próg 45 milionów użytkowników końcowych/konsumentów w UE, który stanowi wystarczającą podstawę prawną dla regulacji – dodaje Elżbieta Dziuba.
Głównym celem rozporządzenia DMA jest wyeliminowanie nieuczciwych praktyk z rynku cyfrowego w Europie. Ma ono objąć m.in. wyszukiwarki internetowe, serwisy społecznościowe i sklepy z aplikacjami.
O znaczeniu rozporządzenia Digital Markets Act (DMA) mówił także w ubiegłym tygodniu Thierry Breton, komisarz UE ds. rynku wewnętrznego, na spotkaniu z przedstawicielami kilkudziesięciu firm zrzeszonych w Konfederacji Lewiatan.