Sprzedaż detaliczna w cenach stałych w październiku br. była wyższa niż przed rokiem o 1,3%. W porównaniu z wrześniem wzrosła o 7,8% – podał GUS.
Komentarz Mariusza Zielonki, głównego ekonomisty Lewiatana
Sprzedaż detaliczna, na szczęście, wróciła na swoje tory po wrześniowym wykolejeniu. W październiku wydaliśmy o 1,3% większą kwotę na zakup towarów niż przed rokiem. To jednak wynik, który nie daje powodów do przesadnej euforii, szczególnie, że to konsumpcja miała być głównym czynnikiem napędzającym PKB. Nadal aktualna pozostaje hipoteza, że więcej wydajemy na usługi niż towary. Jednocześnie zaczęliśmy również oszczędzać. Pragmatyzmu nauczył nas okres wysokiej zmienności cen i ujemnej, realnej dynamiki wynagrodzeń.
Na czele wzrostów sprzedaży ponownie motoryzacja z wynikiem ponad 24% w skali roku i blisko 12,5% w skali miesiąca. Im bliżej zakończenia roku tym rynek motoryzacyjny będzie korzystał na tzw. wyprzedażach roczników. W danych widać też już sezon chorobowy. Sprzedaż farmaceutyków urosła o blisko 10%. Nadal zawodzi sprzedaż ubrań i obuwia, ale to można zrzucić na karb wyraźnie cieplejszego października tego roku niż 2023.
Otwarcie nowego kwartału w danych makro można uznać za zaskakująco dobre. Wczorajszy wystrzał przemysłu, dziś dobra sprzedaż detaliczna, wynagrodzenia też szybko rosną. Tylko nastroje nadal minorowe.
Historycznie patrząc do końca roku sprzedaż powinna pozostać na plusie.