Ostatni wpis kończyłem informacją o tym, jak ważna jest komunikacja werbalna – small talk – przed przystąpieniem do właściwego tematu rozmów biznesowych. Niemniej istotnym zagadnieniem jest komunikacja niewerbalna, tym bardziej że właśnie z nią może być znacznie więcej problemu. Związane jest to z innym postrzeganiem przestrzeni osobistej i społecznej. Innymi słowy, w kulturach Bliskiego Wschodu kontakt (w znaczeniu przestrzennym) podczas bezpośredniego spotkania jest o wiele bliższy niż w Europie czy Ameryce Północnej. O ile zatem dla kogoś wychowanego na Północy odległość między rozmawiającymi wynosi około metra, co wyznacza strefę komfortu podczas swobodnej rozmowy, to w Turcji i krajach arabskich odległość ta redukuje się do pół metra. Dla człowieka Bliskiego Wschodu metr i więcej wiąże się z oficjalnością lub nawet wrogością czy lękiem. Co za tym idzie większe w porównaniu w Europą jest przyzwolenie na kontakt osobisty (oczywiście w obrębie tej samej płci), to znaczy dotykanie się, poklepywanie po ramieniu i udach, przytulanie, masowanie. Nierzadkim obrazem, który może być mylnie interpretowany, są mężczyźni, którzy idą ulicą trzymając się za ręce lub obejmujący się. Takie redukowanie przestrzeni wpływa także na konieczność utrzymywania kontaktu wzrokowego. Należy pamiętać, że uciekanie wzrokiem lub całkowite ignorowanie patrzenia w oczy osoby, z którą się rozmawia, może być potraktowane negatywnie jako obraźliwe. Komunikacja niewerbalna to mowa ciała i dźwięki spoza repertuaru ciągów semantycznych – wyrazów. Posługiwanie się telefonami komórkowymi, w czym Turcy są mistrzami, w dużym stopniu zmniejsza konieczność posługiwania się gestami, jednak należy zdawać sobie sprawę z różnic pomiędzy kulturami. Nasza propozycja może zatem spotkać się ze zwerbalizowaną odmową: hayır lub potocznym yok, czyli ‘nie’, ale znacznie częściej Turek użyje swego rodzaju mlasku (uderzenie językiem o górne zęby i podniebienie twarde). Jeśli do tego lekko uniesie głowę i podniesie brwi, to możemy być pewni, że całkowicie nie zgadza się z nami czy z naszą propozycją. Jeśli jednak nie potrafimy sami interpretować mowy ciała rozmówcy, dobrze by było uczulić naszego tłumacza, żeby interpretował dla nas także tego typu zachowania.
Do tabu w komunikacji niewerbalnej zaliczyć można kilka zachowań, które wynikają ze specyfiki religijnej. Jakkolwiek najmłodsze pokolenie może nie przykładać do nich aż tak dużego znaczenia, to jednak warto o nich pamiętać w kontaktach oficjalnych i ze starszymi. A zatem, siedząc nie wolno tak mieć uniesionej stopy, żeby widoczna była podeszwa buta. Jest to gest wyjątkowo obraźliwy. (Proszę, jeśli będzie okazja, przyjrzeć się gorącym dyskusjom polityków w krajach islamskich. Aby zdyskredytować oponenta, w którymś momencie zaczynają lecieć w jego kierunku buty.) Najlepiej zatem utrzymywać pozycję z oboma nogami na podłodze. Kolejnym, z założenia nieintencjonalnym gestem, jest trzymanie rąk na biodrach lub zaplatanie ich na klatce piersiowej. Ponieważ jednak są to gesty związane z praktykami religijnymi, to powinniśmy bardzo się pilnować i ich nie używać. Podobnie, tym razem w związku z zasadami religijno-higienicznymi, nie podawajmy niczego lewą ręką, która – przez osoby religijne – traktowana jest jako nieczysta w dosłownym sensie, ponieważ używana jest do higieny intymnej w toalecie. Nie należy także wydmuchiwać nosa przy innych. W razie konieczności lepiej wyjść z pomieszczenia i w spokoju wyczyścić nos.
Turcy są przyzwyczajeni do spokojnego lub – inaczej mówiąc – bardzo wolnego załatwiania spraw, jednak, być może poprzez kontakt z Europejczykami, ich podejście do punktualności jest inne niż generalnie na Bliskim Wschodzie. Przyznać jednak trzeba, że jest to wciąż w dużym stopniu sprawa indywidualna.
Zakładamy, że prowadząc oficjalne rozmowy biznesowe, wszyscy przestrzegają międzynarodowego dress-code’u, warto jednak zwrócić uwagę, że społeczeństwo tureckie, zwłaszcza w ostatnich latach, jest mniej liberalne niż w Europie. (Ulice Stambułu czy turystycznych kurortów nie mogą być miarodajne.) Turystę lub szerzej obcokrajowca wciąż można odróżnić po krótkich spodenkach i T-shircie. Odpowiedni strój jest szczególnie istotny odwiedzając miejsca kultu, gdzie koniecznie należy mieć długie spodnie i koszule poniżej łokci; kobiety obowiązuje również chusta na głowie zasłaniająca włosy. (Przy wejściach do wielu najpopularniejszych meczetów, chętnie odwiedzanych przez turystów, dostępne są proste nakrycia – rodzaj workowatych spodni czy sukien.) Pisałem już, jak ważnym aspektem kultury jest jedzenia. Warto o tym pamiętać, jeśli decydujemy się na wręczanie prezentów. W tym zakresie najlepiej sprawdzą się słodycze (Turcy nie są otwarci na nowe, to znaczy nietureckie smaki, więc powinny być one jak najbardziej “neutralne”). Sprawdzą się również dobrej jakości długopisy czy pióra lub starannie wykonane logo firmy. Kwiaty nie są codzienną praktyką. Dla młodych i zapoznanych z kulturą europejską są one akceptowane, dla starszego pokolenia wiążą się raczej ze zwyczajami pogrzebowymi. Alkohol wręczajmy tylko wtedy, kiedy mamy absolutną pewność, że nie obrazimy w ten sposób naszego partnera